muzyka

środa, 2 października 2013

Rozdziała 5 Kocham cię.


- No Jack czekam na odpowiedź! Albo ona albo ja!
- Pat uspokój się. Nic się nie stało nic złego nie robiliśmy.
- Nie uspokoję się! Wybieraj już!
- Ale Pat!
- Wiesz co ja wybiorę za ciebie! Już nie jesteśmy razem! Możecie teraz się do woli spotykać! Widzisz Sof w końcu zniszczyłaś mój związek! Możesz być z siebie dumna! O bym cie już nigdy nie spotkała Sof na swojej drodze bo cię zniszczę w tedy! Zniszczę w tedy rozumiesz! Już idę możecie wrócić do tej waszej zabawy!
-Pat czekaj!
Dziewczyna wybiegła z domu a za nią Jack. Czułam się okropnie! Nie mogę tu zostać ani chwili wracam do domu! Kiedy wróciłam do domu od razu poszła do swojego pokoju. Co ja zrobiłam rozwaliłam związek swojego przyjaciela! Jestem okropnym człowiekiem! Nie wytrzymałam rozpłakałam się. Przecież to prze ze mnie Pat go zostawiła. Może gdybym się w tedy do niego nie przytuliła nie pocałowała może by byli razem? A ta kto rozstali się! A co najgorsze to była moja winna! Co ja mam zrobić? Musze ich przeprosić! Tak właśnie zrobię. Po tem poszłam do łazienki byłam cała brudna umyłam się. Kąpiel mi pomogła bo się uspokoiłam. Poszłam do pokoju Billa bo muszę z nim porozmawiać o Sus.
- Hej brat.
- Hej siostra. Co ty taka smutna stało się coś?
- Nie wydaje ci się!
- To jak tam wasze cisto?
- Nie wiem. Wróciłam do domu bo źle się czułam. Z reszto nie przyszłam z tobą rozmawiać o cieście!
- To o czym?
- O Sus.
- O SUS!?
- Tak o niej!
- Ale po co?
- Nie podoba ci się przypadkiem?
- Przyznam jest wyjątkową dziewczyną ale to tylko moja przyjaciółka!
- No to może czas abyś się w niej zakochała!
- Ja nie mam czasu na miłość!
- A czym ty jesteś aż tak zajęty?
- Noo tym i tam tym.
- Mmm. Zaprosi ją na bal!
- Na jaki bal?
- Jesienny będzie za miesiąc w naszej szkole.
- Ja nie chodzę na żadne bale.
- No to teraz pójdziesz z SUSAN!
- Zastanowię się?
- Nad czym?
- Czy iść na ten bal?
- Tak na nie go pójdziesz. Bo ja też idę na prośbę Sus.
Po tych słowach wyszłam z pokoju brata. Poszłam do gabinetu mamy.
- Hej mamo.
- Hej. Mów szybko co chcesz. Bo praca na mnie czeka.
Opowiedziałam mamie historię Lines.
- To co może z nami zamieszkać?
- Tak w tym pokoju co jest wolny. A teraz idź już bo praca czeka!
- Nawet nie wiesz jak się cieszę! KOCHAM CIĘ!
- No ja cie też pa.
- Pa.
Od razu poszła zadzwonić do Lines.
- Halo.
- Hej Lines. Mam dobrą wiadomość dla ciebie.
- Jaką?
- Możesz mieszkać z nami! Pytałam się mamy zgodziła się! Tu będziesz chodzić do szkoły. Znowu będziemy razem!
- Aaaa jak się cieszę nawet nie masz pojęcia!
- Też tak się cieszę! Tylko Zapytaj się ojca.
- Wiem. Powinien mi pozwolić.
-Sof kolacja- powiedział Eric
- Ej Lin ja muszę już kończyć. Kolacja. To do usłyszenia.
- Pa
Zeszłam na duł do kuchni. Po kolacji po sprzątałam. Poszłam do łazienki umyłam zęby. I położyłam się spać. Jednak nie mogłam zasnąć dręczyły mnie wyrzuty sumienia z powodu Jacka i Pat. Wstałam z łóżka. Spojrzałam przez okno. W pokoju chłopaka świeciło się światło. To znaczy, że jeszcze nie śpi. Wzięłam telefon do ręki i napisałam sms do Jacka.
Wyjdź przed dom musimy porozmawiać.
Brawer zaraz mi odpisał
Ok.
Założyłam na siebie szlafrok i wyszła z domu. Chłopak już na mnie czekał.
- To o czym rozmawiamy?
- Chce cię przeprosić!
- Ty mnie za co?
- No za to że rozwaliłam ci związek!
- To nie jest twoja wina!
- Moja! Gdybym cie nie pocałowała i nie .. - chłopak mi w tym momencie przerwał mi
- Nie nie twoja. Z reszto ona o tym nie wiedziała.
- Ale ja nie powinnam tak się zachowywać.- nie wytrzymałam i się rozpłakałam
Chłopka zaraz mnie do siebie przytulił mówiąc.
- Ej Sof nie płacz! Nie watro to nie twoja wina. Tylko moja ja jej nie kochałem. Wiesz kogo miałem wybrać CIEBIE. Jesteś moja przyjaciółką. Pamiętaj to że jesteś dla mnie bardzo ważna. Nie chce stracić naszej przyjaźni choć dopiero się zaczyna. Wiem że będzie piękna. A tak w ogóle  to mieliśmy za pomnieć o tym pocałunku, który nic a nic nie znaczył. Jaka był między nami umowa?
Oderwałam się z uścisku chłopaka mówią.
- KOCHAM CIĘ!





Jak wam się podoba? Co dziewczyna miała na myśli mówiąc kocham cię? Co powie Jack na słowa Sof? Dowiemy się w 6 rozdziale. Postaram się go dodać jutro ale nie obiecuje. Bo nie byłam w szkole przez dwa dni i mam mega zaległości :(  Musze napisać 2 klasówki i 3 kartkówki, a do tego jutro mam kartkówkę z ang ze słówek jeszcze muszę się nauczyć z woku i z pp:( Szkoła to zło!  Komentujcie :)


7 komentarzy:

  1. Świetny rozdział! Oby Jack był z Kim lube Sof ale wole Kim:) Jestem strasznie ciekawa kolejnego rozdziału o by był jutro! Bo jak inaczej to umrę z ciekawości! KOCHAM CIĘ:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki tak jak mówiłam dowiemy się tego już nie długo :)

      Usuń
  2. - Też cię kocham!
    Tak powinny brzmieć dalsze słowa :)
    Kochana rozdział booooski :**
    Kocham i czekam na nn :**

    OdpowiedzUsuń
  3. Niesamowity!
    Po prostu boski blog i rozdział,
    czekam na next,
    Joyce

    OdpowiedzUsuń
  4. super rozdział
    mega boski
    czekam na nexta szybciutko <3

    OdpowiedzUsuń
  5. wow świetny rozdział
    aww kurcze a juz chcę następny kocham

    OdpowiedzUsuń