muzyka

poniedziałek, 30 września 2013

Rozdział 3 Ty mi się nie podobasz!


Sofi

 Kiedy weszłam do szkoły z dziewczynami. Od razu zobaczyłam moich braci, którzy rozmawiali z jakimiś innymi chłopakami i z JACKIEM. Byłam przerażona. Nie wiedziałam co mam zrobić ani jak się zachować. Nagle Sus powiedziała.
- Choć z nami przedstawię cię swoim przyjaciół.
- A którzy to?
- Tam są.
O nie tam jest Jack! Co ja mam zrobić? Nie chce tam iść! 
- Sof! HALO! 
- Tak?
- To co idziemy?
- No dobrze.
Więc poszłyśmy do chłopaków.
- Hej. To jest Sofi.
- Sofi poznaj Miltona, Erica, Billego, Jerrygo i Jacka.
- Hej  wam. Billego i Erica znam już. Jesteśmy rodzeństwem.
- Hej.
- Cześć. 
- Witam. Miło mi, że w końcu poznałem twoje imię.
- Mi też Jack.
- Sof jak wrócimy do domu to musimy porozmawiać!- powiedział zdenerwowany Billy 
- Dobrze.
 W pewnej chwili podeszła do Jacka jakaś dziewczyna mówiąc.
- Hej kotuś!
- Hej Pat.
- Fajne mama paznokietki?
No nie po prostu nie wytrzymałam i zaczęłam się śmiać. 
- Bawi cię coś?
- Tak twoje puste zachowanie.
- Masz coś do mnie.
- Ej dziewczyny przestańcie się kłócić!- powiedział Eric 
- Ja się nie kłócę! Tylko śmieszą mnie takie plastikowe lale. 
Po tych słowach weszłam do klasy. W domu byłam za jakąś godzinę. Od razu poszłam do swojego pokoju. Nagle usłyszałam pukanie do moich drzwi. Był to Billy.
- Dlaczego mi nie powiedziałaś o wczorajszym zajściu?
- Właśnie dlatego! Nie chce abyś się o mnie martwił! Z reszto nic mi się nie stało bo uratował mnie Jack.
- Właśnie o nim z tobą chciał bym porozmawiać! O Jacku! Trzymaj się od niego z daleka! Podobasz mu się. On może cię skrzywdzić!
- Co podobam mu się?
- Tak! Kazałem mu się od ciebie trzymać z daleka. 
- On ma dziewczynę! 
- Mu to nie przeszkadza.
- Dorze. On mnie nie obchodzi!
- To fajnie.
Po tych słowach mój brat poszedł z mojego pokoju. Nie mogłam w to uwierzyć, że podobam się Jackowi. Stop!!! On ma dziewczynę i nie jest w moim typie! Dlaczego akurat ON musiał mnie uratować? Jeszcze ja głupia przytuliłam się do niego. W sumie nie wiedziałam, że ma dziewczynę. Ale i tak nie powinnam się do niego przytulać!  Jak mam się teraz zachowywać? Tym bardziej, że wiem o tym że mu się podobam. Życie by było proszę jak bym go tam nie spotkała

7 DNI PÓŹNIEJ

Znowu trenuje karate z braćmi. Sus i Mery stały się moimi przyjaciółkami. Poznała też miłą dziewczynę o imieniu Kim. Nie wiem czemu taka fajna dziewczyna przyjaźni się z Pat, której nie cierpię. Wcale nie dlatego, że jest dziewczyną Jacka tylko jest okropna. A pro po Jacka w ogóle z nim nie rozmawiam mówimy sobie tylko głupie CZEŚĆ. Moje rozmyślenia przerwał telefon od Lindy.
- Halo
- Musisz mi pomóc!- powiedziała zapłakana dziewczyna
- Ale co się stało?
Naglę połączenie zostało przerwane. Bardzo zmartwiłam się jej telefonem. Próbowałam kilka razy jeszcze do niej zadzwonić, ale na marne. Do dziewczyna nie odbierała.Bardzo się bałam o nią była naprawdę złym stanie. Usłyszałam pukanie do drzwi.
- Proszę!
- Hej.
- JACK!?
- Co ty robisz w moim pokoju?
- Eric prosił mnie abym zawoła cie na film bo zaraz będziemy oglądać.
- Nie mam ochoty na jakiś głupi film. Szczególnie jak t...
- Jak?
- Nie ważne. Nie oglądam z wami tego filmu! Nie mam ani ochoty ani nastroju na oglądanie jakiegoś filmu!
- Dla mnie to ważne! Chodzi ci o mnie. Wiem że ci się podobam.
- SŁUCHAM?! Ty mi się nie podobasz! Za to ja tobie tak!
- Ja za to się to tego przyznaje. A ty? Nie! To odpowiedz mi dlaczego się do mnie przytuliłaś?
- Człowieku! Byłam w tedy przestraszona! Myślisz że jak bym w tym momencie myślała to bym się do ciebie przytuliła?
- TAK. Bo ci się podobam!
- NIE! Nie zwróciła bym na ciebie uwagi nawet ja byś był ostatnim chłopakiem na ziemi!
- Udowodni mi to!
Byłam tak mocno zła, że przestałam myśleć rozsądnie.
- Dobra!!!
Zbliżyła się do chłopaka. Stałam bardzo blisko nie go. Spojrzałam mu w oczy, a potem pocałowałam go!






Hej jak wam się podoba rozdział? Liczę na wasze komentarze :) one mnie motywują do pisania :)
KOCHAM <3 was wszystkich :)


niedziela, 29 września 2013

Rozdział 2 Trzymaj się o niej z daleka!


 Szłam w stronę domu. W głowie miałam milion myśli. Dlaczego weszłam w tą uliczkę? Czemu się przytuliłam do tego chłopaka? Na pewno pomyślał że jestem łatwa. Kiedy się do niego przytuliłam poczułam take niezwykłe ciepło. Nawet go nie znam.  Dlaczego? To na pewno przez nerwy! Nawet nie zauważyłam, że doszłam do swojego domu. Weszłam do domu.
- Gdzie ty byłaś?- powiedział Eric
- Na spacerze!
- Wiesz jak o ciebie z Billem się martwiliśmy!
- Jak widzisz jestem cała i zdrowa.
- Dlaczego nie odbierałaś telefonu?- powiedział Billy
- Dlatego że został w domu. A dajcie mi spokój nie muszę się przed wami tłumaczyć!
Po tych słowach poszłam do swojego pokoju. Zaraz za mną przyszli moi bracia.
- Siostra sorry. Martwimy się o ciebie jest ciemno i późno a ciebie nie było. Po prostu martwimy się o ciebie!
- Wim ja też waz przepraszam. Jestem już duża i dam sobie radę.
- Wiemy.
- To gdzie byłaś?
- Chodziłam sobie tu i tam. A wy?
- My biliśmy w galerii.
- Tu jest galeria?
- Mała ale jest. Poznaliśmy wielu wspaniałych ludzi będą razem z nami chodzić do lo.
- Tak a kogo?
- Kim, Susan, Miltona, Mary, Jerry i Jack.
- JACK!?
- Tak Jack? A coś się stało?
-  Nie nic.
- My już idziemy. Jutro szkoła. Dobranoc.
- Dobranoc.
Nie to nie możliwe to nie może być ON! A co jeśli  tak jest? Nie! Sof opanuj się. Na pewno w Seaford jest dużo chłopaków o imieniu Jack. To na pewno nie on. Czas iść się myć i kłaść spać. Rano obudziłam się o 8:00 świetnie budzik mi nie zadzwonił mam tylko nie całą godzinę a muszę jeszcze umyć włosy. Umycie się w 15 minut. Założyłam bieliznę  przykryłam się szlafrokiem (szczelnie)
poszłam do pokoju.
- Hej siostra. Co ty jeszcze nie gotowa!
- Hej Eric zaspałam. O jaki przystojniak w garniturze.
- Hahahaha. My z Billim na ciebie nie czekamy. Idziemy już. Pa
- Pa
Założyłam czarna spódnice białą bluzkę i do tego czarne szpilki (około 10 cm). Pomalowałam twarz podkładem i rzęsy czarnym tuszem. Włosy były rozpuszczone (kręcone same mi się kręciły). Gotowa zeszłam na duł. Moich braci już nie było. Wyszłam z domu. Zaraz nie wiem gdzie jest moja szkoła świetnie został mi tylko 15 minut. Zobaczyłam jak jakaś dziewczyna z domu nad przeciwka wychodziła z domu była ubrano na czarno biało. Na pewno idzie do szkoły. Postanowiłam do niej podejść.
- Hej jestem Sofi.
- Heej jestem Susan.- powiedziała zdziwiona
- Jestem tu nowa nie wiem gdzie tu jest lo.
- Możesz iść ze mną i z moja przyjaciółką Mary też tam chodzimy.
- O to świetnie.
Szłam z dziewczyna była bardzo miła i śmieszna. Za jakieś 5 minut doszła do nas Mary. Była tak samo miła jak Sus.

JACK

Kiedy zobaczyłem w szkole Billego, Erica, Miltona i Jerrygo. Od razu do nich natychmiast do nich poszedłem.
- Hej chłopaki.
- Hej.
- Cześć.
- Joł stary.
- Wczoraj uratowałem przepiękną dziewczynę od jakiś kolesi którzy ją zaczepili. Dziewczyna w nagrodę przytuliła się do mnie. Tak ładnie pachniała.
- Ej ty masz dziewczynę- powiedział Billy
- No i co. Tamta tez mi się podoba.Chciał bym ja jeszcze raz ją zobaczyć. Była taka ładna.
- Nie powieś myśleć o niej skoro masz dziewczynę.
- Nie przesadzaj.
Nagle na korytarzu pojawiła się ta dziewczyna. Wyglądała tak ślicznie.
- Ej zobaczcie to ona. Prawda że nie zła.
Billy spojrzał się na dziewczynę a potem spojrzał się na mnie mówiąc
- TO MOJA SIOSTRA!!!!!!!! TRZYMAJ SIĘ OD NIEJ Z DALEKA!!!!!!!






No i jest kolejny :) co będzie dalej? Jak myślicie? Proszę o komentarze :)


Rozdział 1 Puść ją!


Wreszcie dojechaliśmy do Seaford. Było to małe miasto. Wszyscy byli szczęśliwi, że tu jesteśmy oprócz mnie. Moja mama z braćmi byli zachwyceni tym miejscem fakt dom był bardzo ładny. Ale ja nie chciałam tu wogóle mieszkać. W New Yorku zostawiłam swoją kochaną przyjaciółkę. Ona jest dla mnie jak siostra. Już mi jej brakuje a co dopiero potem.
- Choć do środka.
- Już idę Eric!
Dom był magiczny w środku duży i wogóle, ale ja nadal czuje że to nie moje miejsce na ziemi. Tak strasznie chciała bym być w swoim starym domu. Jednak przez prace mamy to nie możliwe. Weszłam do swojego pokoju był cudowny. Nadal miałam uczucie, że jestem tu obca. Dzisiaj ostatni dzień wakacji. Jutro pierwszy dzień w nowej szkole. Ta myśl mnie dobija. Dobrze że będę razem z braćmi. Jest już 16:00 rozpakuje się i zadzwonię do Lindy. Nagle do mojego pokoju wszedł Billy.
- Hej i jak ci się tu podoba?
- Ni jak.
- Ej głowa do góry. Zobaczysz wszystko będzie dobrze.
- Może i masz racje.
- Pewnie że mam. Idziesz z nam się przejść?
- Nie dzięki muszę się rozpakować.
- Dobrze jak chcesz.
- Billy?
- Tak?
- Kocham cię!
- Ja ciebie tez jesteś moją ulubioną siostrą!
- Haha bo jedyną.
- No właśnie. A do tego młodszą.
- Aż o całe 3 minuty.
- No. Trzeba słuchać się starszego brata. Pa pa
- Pa
Może powinnam z nimi iść, ale nie mam ochoty. Zaczęłam  się rozpakowywać. Zajęło mi to trochę czasu  bo skończyłam o 19:00. Zeszłam na dół do kuchni. Erica i Billego jeszcze nie było. Mama jak zwykle pracowałam. Zrobiłam sobie kanapki serem i pomidorem. Wyglądały przepysznie. Po posiłku posprzątałam. Może pójdę się przejść? Tak tak własnie zrobię. Poszłam do swojego pokoju po kurtkę i buty. Potem wyszłam z domu było już ciemno. Szłam uliczkami małego ciemnego miasta. Nie wiedziałam że to aż tak małe miasto. Nagle zobaczyłam mała tajemniczą ślepą uliczkę. Nie wiem czemu, ale coś mnie tam ciągnęło. Więc weszłam w uliczkę była bardzo ciemna. Nagle wyłoniły się dwie postacie.
- Ej zobacz jaka lalka.
Zaczeli się do mnie zbliżać. Jeden z nich stał bardzo blisko mnie. Zaraz zrobiłam krok w tył. Strasznie się bałam. Strach sparaliżował moje ciało. W końcu doszłam do końca ślepej uliczki.
- Widzisz skarbie z stąd nie ma wyjścia. Nie uciekniesz nam. A teraz daj nam swoje pieniądze i telefon!
- Nie mam przy sobie ani pieniędzy ani telefonu!
- To co my mamy z tobą teraz zrobić?
- Puść mnie!
- Nie ma takiej opcji!
Nagle usłyszałam jakiś głos.
- PUŚĆ JĄ!
- Co nam zrobisz?
- To.
Chłopak mocno go uderzył. Po chwili tamten leżał na ziemi, a ten drugi gdzieś uciekł. Natychmiast podbiegłam do chłopaka przytulając go.
- Tak bardzo ci dziękuje.
Szokowany chłopak odwzajemnił mój gest.
- Nie ma za co.
Zaraz się od niego oderwałam i zaczęłam iść w stronę wyjścia uliczki.
- Czekaj! Odprowadzę cię!
- Nie trzeba mieszkam blisko.
- Jestem Jack Brawer. A ty?
Odwróciłam się w stronę chłopaka nic nie mówiąc tylko uśmiechnełam się do niego znikając w ciemnościach.





No i jest rozdział 1 :) Jak wam się podoba?


Prolog


Opowieść o niezwykłej przyjaźni dwójki młodych ludzi, których wiele łączy jak zarówno dzieli. Po jakimś czasie zaczynają coś do siebie czuć lecz za późno. Dziewczyna obiecała bratu że nigdy nie spojrzy na swojego przyjaciela ja na chłopaka. Jej brat chce ją chronić boi się o nią że zostanie skrzywdzona. Przez chłopaka który ma złą opinie. Dlatego ich miłość jest zakazana nie możliwa.Czy dziewczyna sprzeciwi się bratu  i  pójdzie za głosem serca? Czy będzie szczęśliwa?

Hej wiem krótki jest ten prolog może nawet za krótki, ale sama dokładnie nie wiem o czym to będzie.
Dzisiaj postaram się dodać rozdział 1. Jak wam się podoba? Proszę komentujcie :)

sobota, 28 września 2013

Bohaterowie


Sofi Smith  


Wiek 17 lat

Przeprowadziła się z braćmi i mamą do Seafordez New York. Jej ojciec zostawił ich 10 lat temu.  Bardzo kocha swoich braci i mamę choć ta jest ciągle zapracowana . Lubi taniec jazdę na deskorolce oraz karate (ma czarny pas III  stopnia). Jest bardzo miła i uczynna dla drugiego człowieka, skromna, trochę zamknięta w sobie. Nie lubi Paty uważa że dziewczyna jest podła i nie wie co w nie widzą wszyscy chłopacy . Może jest ładna ale co z tego jak nie ma żadnych wartości w życiu. Jej najlepszą przyjaciółką jest  Linda Scott która mieszka w Nowym Yorku. Sof nigdy prze nigdy nie była zakochana ani nie miała chłopaka . Czy dziewczyna zakocha się w kimś i będzie szczęśliwa czy nigdy nie dozna tego uczucia?



Billy Smith

Wiek 17 lat

Jest starszym bratem bliźniakiem Sof ma też młodszego brata. Razem z rodziną przeprowadził się do Seaford.  Jest bardzo dojrzały jak na swój wiek opiekuje się swoją rodziną po odejściu ojca. Bardzo kocha swoje rodzeństwo dla niego jest gotowy na wszystko. Chłopak  bardzo podoba się dziewczyną lecz nie zwraca na nie uwagi. Nigdy żadnej nie skrzywdził a ni nie uraził. Twierdzi że nie ma czasu na miłość. Jest sympatyczny kocha grać na gitarze. Ma czarny pas III stopnia w karate. Jego najlepszym przyjaciółmi zostaną Milton,  Jack i Jerry. Czy jego życie zmieni się? Czy chłopak zacznę myśleć  w końcu o sobie? A może zacznie mieć czas na miłość?


 Eric Smith


Wiek 16

 Młodszy brat Sofi i Billego. Kocha życie jest szalony. Często pakuje się w bagno. Lecz zawsze wychodzi cało z pomocą swojego rodzeństwa. Nie pamięta swojego ojca którego nienawidzi . Wieczny marzyciel . Jest tak samo przystojny ja jego starszy brat. Ma duże powodzenie u dziewczyn. Czy chłopka w końcu się ustatkuje się i będzie bardziej odpowiedzialny? Może spodka dziewczynę którą pokocha i ona go zmieni?  


Jack Brawer

 Wiek 17 lat
Chłopak ma wszystko szczęśliwą rodzina pieniądze. Ma kuzynkę Susan z która razem mieszka z raz z rodzicami. Bawi się dziewczynami  zmienia je jak rękawiczki . Lubi grać na gitarze oraz jeździć  na desce. Ma czarny pas III  stopnia. Jego najlepszymi przyjaciółmi są : Jerry , Milton. Kiedy pozna Billego i Erica oni też staną się jego najlepszymi przyjaciółmi . Ma dziewczynę  Pat Williams której nie kocha jest z nią tylko dlatego że jest ładna. Jego byłą jest jego przyjaciółka Kim. Czy chłopak się w końcu ustatkuje? Czy coś go zmieni a może ktoś? 



Linda Scott

 Wiek 17 lat

Zakochana po uszy w Ericu lecz on nie zwraca na nią uwagi traktuje ją  jak siostrę. Jest najlepszą przyjaciółką  Sof. Kocha taniec jest śmieszna i lubiana. Mieszka w New You.  Czy dziewczyna  będzie z Ericem?



Paty Williams

Wiek 17 lat

Jest wredna, pusta traktuje innych ludzi źle szczególnie Sof . Jest dziewczyna Jacka.  Czy będzie z nim dalej?



Kim  Crawforol 

Wiek 17 lat

Jedna z wielu byłych dziewczyn Jacka . Nadal go kocha pragnie go odzyskać . Zaprzyjaźnia się z Pat. Ma czarny pas II stopnia. Jej najlepszymi przyjaciółmi są Milton, Jerry i Jack. Potem zaprzyjaźni się z rodzeństwem Smith. Czy dziewczyna coś knuje?


Susan Wilson

Wiek 17 lat

Jest ciepłą osobą. Kocha ludzi. Jest kuzynką Jacka nie może zrozumieć postępowanie chłopaka. Mieszka razem z nim i jego rodzicami (jej rodzice umarli 7 lat temu).  Ma czarny pas II stopnia. Staje się prawdziwą przyjaciółką Sof. Sus jest bardzo wartościową dziewczyną.  Zaczyna coś czuć do Billego, ale sama nie wie co to jest. Czy dziewczyna zakocha się w Billim? 


Milton Krupnick

Wiek 17 lat

Bardzo dużo się uczy . Jest pogodny. Ma dziewczynę która wyjechała do Londynu. Bardzo  za nią tęskni . Ma brązowy pas. Ma wspaniałych przyjaciół. 



Mary  Tomas

Wiek 17 lat

Zakochana w Jerrym  lecz on o ty nie wie. Ma brązowy pas. Przyjaciółka Sus i Sof. 



Jerry Martinez

Wiek 17 lat

Kocha Mary ale nigdy jej o tym nie powie. Sądzi że nie ma u niej szans a nie chce stracić jej przyjaźni . Jest śmieszny, miły. Kocha taniec ma brązowy pas. Jest dobrym przyjacielem. Czy chłopak zaryzykuje i powie ?co naprawdę czuje do dziewczyny?


Rudy Gillespie

 Wiek 33 lata

Miły, zabawny na własne dogo. 





Alex Linares

Wiek 19 lat

Studiuje prawo w LA.  Przyjechał do Seaford w odwiedziny do swojej rodziny. Trenuje boks jest w tym bardzo dobry. Chłopak wie czego chce w życiu. Jest miły, przyjacielski oraz opiekuńczy. Zakocha się w Sof bardzo szybko. Czy dziewczyna odwzajemni jego uczucie? A może chłopak skrzywdzi ją i ona go znienawidzi?




Hej to mój pierwszy blog :)
Jak wam się podoba? Jutro postaram się dodać rozdział 1 ale nie obiecuje. Proszę o komentarze. :)
Zapraszam wszystkich do czytania.