muzyka

sobota, 21 grudnia 2013

Rozdział 32 Nasz związek nigdy nie istniał.



- Kim musimy porozmawiać!
- My nie mamy już o czym rozmawiać!
- Wysłucha mnie proszę. Chcę abyś wiedziała że...
- Że nasz związek nigdy nie istniał, że to zwykła fikcja? Jack ja byłam tylko dla ciebie zabawką!
- Nie Kim! Wysłuchaj mnie!
- Ale ja nie chcę tego słuchać nie zależnie  co byś mi powiedział ja ci już nie zaufam! Czasu nie da się cofnąć! Ja nie chcę mieć z  tobą ni wspólnego! Proszę daj mi w końcu spokój! Ty masz swoje życie be zemnie, a ja bez ciebie i to się nie zmieni! Teraz proszę cię wyjdź i nie wracaj tu więcej.
- Dobrze chce abyś wiedziała tylko że cię kocham i nie przestane!-po tych słowach chłopak wyszedł z mojego pokoju
W moich oczach pojawiły się łzy które spłynęły po policzkach. Prze ciesz ja go na dal kocham, a z drugiej strony nienawidzę! Ja nie umiem, nie potrawie mu wybaczyć ! W pewnym momencie zadzwonił do mnie telefon.
- Hej Kim.
- Hej Katy.
- Możesz do mnie przyjechać musimy porozmawiać.
- Z chęciom bym do ciebie przyjechała, ale jestem w szpitalu.
- Coś ci się stało?
- No można tak powiedzieć, ale nie chce o tym rozmawiać.
- Ale wszystko dobrze?
- Tak. Wiesz odezwie się od ciebie ja wyjdę ze szpitala bo nie chce rozmawiać jestem zmęczona dzisiejszym dniem.
- Dobrze rozumiem wracaj do  zdrowia pa.
- Dzięki pa.

                                                                      ***

Za dwie godziny obudziłam się i zobaczyłam przy moim łóżku zapłakana mamę Katy.
- Dzień dobry. Co pani tu robi?
- Po tylu latach w końcu cię znalazłam.
- Nie rozumiem.
- Kim jesteś moją córką.
- Co? To pani mnie w tedy porzuciła?
- Nie. Opowiem ci wszystko.
 Kobieta zaczęła mi wszystko opowiadać. Zawsze chciałam poznać swoja matkę. Dowiedzieć czemu to zrobiła. Czemu mnie porzuciła na pastwę losu. Prze sto wszystko spotkało mnie wiele złego. Chciałam powiedzieć jej że ją nie nawiedzę. Myślałam że jest złą kobietą bo prze ciesz jak można porzucić własne dziecko jak śmiecia? Jednak myliłam się ona  cierpiała tak jak ja.
- Kim proszę wybacz mi.
- Ja nie mam czego ci wybaczyć. To nie twoja wina!- po tych słowach przytuliłam się do kobiety
- Kiedy wyjdziesz ze szpitala  zamieszkasz z nami. Masz jakieś życzenie brakuje ci czegoś?
- Tak nie chce chodzić do tej szkoły. Bym chciała się przesiać do tej prywatnej.
- Dobrze ale dlaczego?
- Tam chodzi mój przyjaciel.
- Dobrze jeśli chcesz to oczywiście.
- Kiedy stąd wychodzę?
- Jutro.
                                                                           ***

Przyjechała do swojego prawdziwego domu. Nigdy nie myślałam że będę miała prawdziwą rodzinę która mnie kocha. Był tylko jeden minus mieszkania tu taj. Mianowicie będę sąsiadka Jacka i to jest najgorsze. Po kolacji postanowiłam się przejść po drodze spotkałam...




Hej no i jest kolejny :) Jak wam się podoba rozdział? Kogo spotkała Kim?
Przepraszam że tak długo nie pisałam, ale komputer mi się zepsuł i dopiero  dzisiaj przywieźli mi go z naprawy :( Następny rozdział już niedługo.        

7 komentarzy:

  1. Wiesz jak mi ciebie brakowało
    Codziennie sprawdzałam czy jest nowy rozdział
    A co do rozdziału jest cudowny zresztą tak jak zawsze
    Kim może spotka Amy
    I wiem co to jest nie mieć komputera =D
    Kofam cię i bloga

    OdpowiedzUsuń
  2. Kogo spotkała? Jacka?
    Rozdział cudowny!!
    W końcu Kim ma prawdziwy dom, rodzinę.
    Do szczęści brakuje jej jeszcze tylko Jack'a! :D
    PS: Zapraszam do mnie: http://kick-milosc-czy-ninawisc.blogspot.com/
    Kiedy Kick?
    Czekam z niecierpliwością! ;*
    KC ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham cię mocno <3!!!
    Z niecierpliwością czekam na nn!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudo !!!
    Powiedz że spotka Jacka ?!
    Proszę!!!!
    Nareszcie Kim ma rodzinkę:)
    Zgadam się z Patty :* do szczęścia brakuje jej jeszcze tylko Jacka !
    Już nie mogę się doczekać nn:)
    KC♥♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialny!! Nie mogę doczekać się następnej części!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział i świetny blog;)
    Czekam na kolejny rozdział oby był szybko :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Super ! :D
    Żal mi Jacka

    OdpowiedzUsuń