muzyka

środa, 25 grudnia 2013

Rozdział 33 Muszę zapomnieć!


Po kolacji postanowiłam się przejść po drodze spotkałam Kaia.
- Cześć Kim.
- Cześć.
- Możemy porozmawiać?
- Po pierwsze spieszę się, a po drogę nie chcę z tobą rozmawiać!
- Kim odprowadzę cię na przystanek tylko proszę porozmawiajmy.
- Nie będziesz mnie nigdzie odprowadzać! Nie chcę mieć z tobą i Jackiem nic wspólnego!
- Ale to nie jest moja wina!
- A to ja się z nim założyłam? Nie! Tylko ty! Jesteście siebie obydwoje warci!
- Kim ja chciałem ci o tym wszystkim wcześniej powiedzieć! Pamiętasz ten liścik? Jego treść?
- Tak, ale to się odnosiło do wyścigów.
-  Nie! Bałem się Jacka dlatego nie powiedziałem ci o tym zakładzie!
- Nie  Kai! Ja nie mam zamiaru tego słuchać daj mi w końcu spokój!- po tych słowach odeszłam od chłopaka w oczach pojawiły mi się łzy
- Kim ja nie chciałem cię skrzywdzić! To wszystko wina Jacka! Uwierz mi proszę! Ja nie chciałem cię skrzywdzić!- krzyknął kiedy oddalałam się od niego
- Jesteś żałosny tak samo jak Jack!- krzyknęłam w stronę chłopak
Zaczęłam biegnąć w stronę domu. Łzy spływały mi ciurkiem po policzku. Niech oni dadzą mi spokój! Słowa Kaia bardzo mnie bolały. W głębi serca miałam nadzieje że Jack tego nie zrobił specjalnie. Jednak teraz nie mam co do tego wątpliwości. Nie! Nie będę przez niego płakać! Nie zasługuje na moje łzy!  Muszę o nim zapomnieć raz a na zawsze! Weszła do domu.
- Jesteś nareszcie.
- Tak pójdę się położyć bo źle się czuje.
- A co się stało?
- Nie nic tylko po prostu boli mnie głowa.
- Dobrze kochanie do kładź się spać.- po tych słowach kobieta ucałowała mój policzek
- Dziękuje mamo.
- Powiedziałaś do mnie mamo?- powiedziała szczęśliwa
- Tak mamo. Dobranoc. po tych słowach poszła d siebie
Teraz tak naprawdę mam wszystko. Rodzinę o której marzyła każdego dnia. Jednak nie czuje się szczęśliwa. Moje serce ma mieszane uczucia. Ja chyba już nigdy nie będę szczęśliwa. Dziękuje za wszystko co mam. Jednak czuje pustkę jak by czegoś mi brakowało. Dopiero teraz zobaczyłam że Jack ma okno na przeciwko mojego. Widziałam jak  do kogoś dzwoni. Nagle zaczął dzwonić do mnie telefon był to Jack. Serce mi mówiło odbierz porozmawiaj z nim, a rozum nie odbieraj on zbyt mocno cię skrzywdził nie możesz mu wybaczyć. Miałam w głowie mętlik. Po kilku minutach kiedy miałam już odebrać przestał dzwonić. Jednak los tak chciał abyśmy nie porozmawiali to był znak. Poszłam do łazienki wzięłam prysznic. Kiedy suszyłam włosy dostała smsa od Emily
- Kim proszę porozmawiaj z Jackiem albo odbierz telefon przecież wy się kochacie! Musicie to sobie wytłumaczyć! W ogolę gdzie ty  teraz mieszkasz? Odezwij się proszę strasznie się martwię!  
Ja nie mogę tu taj mieszkać wszystko i wszyscy tylko mi go przypominają! Ja nie mogę! Musze o nim zapomnieć! Wybiegłam z łazienki włączyła laptopa i zaczęłam szukać szkoły z internatem.

                                                                     ***
Rano wstałam wcześnie. Natychmiast pobiegłam  na dół do rodziców.
- Hej wam!
- Kim a co tak wcześnie?
- Nie mogłam spać. Mamo pamiętasz jak mówiłam ze chcę chodzić do innej szkoły?
- Tak. Ale nie możesz wiesz co lekarz mówił?
- Wiem, ale ja będę mogła to bym chciała chodzić do szkoły muzycznej z internatem w Londynie.
-  Tak daleko?
- Tak to jest jedno z mich marzeń kocham muzykę! Będę tam bardzo szczęśliwa.
- Przecież nie dawno co odzyskałam cię a teraz znowu mam cię stracić?
- Wiem ale to jest moje marzenie. Chce się rozwijać.
- Wybierz jakąś  szkołę która jest bliżej domu.
- Mamo pozwól Kim jechać tam nie widzisz jakie to jest dla niej ważne?- powiedziała Katy która przed chwila weszła do pokoju
- No dobrze niech już będzie. Tylko codziennie masz do nas dzwonić!
- Aaaa jasne!- po tych słowach rzuciłam się na mamy szyję
- Dziękuje!- powiedziałam po cichu do Katy, która podeszła do nas i się przytuliła
- Nie ma za co.

DWA DNI PÓŹNIEJ

Z całą swoja rodziną byliśmy na lotnisku. To właśnie dzisiaj zaczynam swoje nowe lepsze życie. Najgorsze że nie będę z rodziną, ale będziemy do siebie dzwonić. Chodź byłam szczęśliwa w sercu czułam smutek.  Nie chciałam opuszczać tego miejsca. Jednak muszę zapomnieć o przeszłości o Jacku! Nagle na lotnisku zobaczyłam...

No hej jak wam się podoba rozdział? Kogo zobaczyła Kim? Proszę o komentarze :) Anonimy podpisujcie się :) W okazji świąt chcę wam życzyć dużo zdrowia, szczęścia, spełnienia marzeń, dobrych ocen oraz udanego sylwestra:*
Ps Zapraszam was  do polubienia strony na fb
    

9 komentarzy:

  1. Pewnie zobaczy Jack'a!
    A potem on ją przekona, żeby została w Seaford :D
    Rozdział świetny :D
    Czekam na nn ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Aaaaaaaaaaa, jaaaaaaaaaaaaaaaa chcęęęęęęęę naaaaaaaaaaaastępnyyyyyyyyyyyy:(:(:(
    Proszę, bo nie wysiedzę...::*:*:*:**:*

    OdpowiedzUsuń
  3. jesteś świetna!!!! twoja wielbicielka <3

    OdpowiedzUsuń
  4. "Nagle zobaczyłam Jack'a"
    Tak będzie OK jak napiszesz.

    OdpowiedzUsuń
  5. Super rozdział z resztą jak zawsze =D
    Może zobaczy wszystkich swoich przyjaciół
    Nicka, Emily, Jerry'ego, a za nich wyłoni się Jack
    i zrobi coś co powstrzyma dziewczynę od wyjazdu do Londynu

    OdpowiedzUsuń
  6. Zobaczyła Jack'a! Zobaczyła Jack'a! No powiedz, że zobaczyła Jack'a!!
    Świetny rozdział, ale niech Kim zobaczy Jack'a!
    Muszą się pogodzić, musi być Kick Forever! <3
    Z niecierpliwością czekam na nn;*
    a i zapraszam do siebie na nowy blog: http://kim-and-jack-another-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. OMG I LOVE YOU <3
    Kocham twojego bloga jest taki no ZAJEBISTY
    Prosze bardzo prosze zeby Kim zobaczyla Jack'a na lotnisku <3
    Daj nexta plisssssss
    Jeszcze raz jestes ZAJEBISTA
    I WESOLYCH SWIAT <3

    OdpowiedzUsuń
  8. ŚWIETNY!! Boże ja chcę następny!! I żeby zobaczyła Jack'a proszę!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny! ;3
    Kocham ♥
    Czekam na nn ;>
    Zapraszam do mnie:kim-jack-love-story.blogspot.com
    Musi zobaczyć Jack'a!
    Świetny♥♥♥♥
    Kocham♥
    Chrissy Fox xoxo

    OdpowiedzUsuń