muzyka

czwartek, 14 listopada 2013

Rozdział 20 Ja nie dam rady!



- No to w piątek wracają moi rodzice.
- To co z związku z tym?
- Chciał bym cię zaprosić na kolacje i przedstawić cię nim.
- Naprawdę chcesz mnie przedstawić swoim rodzicom?
- Tak przecież jesteśmy razem. Bardzo mi na tobie zależy! Chcę abyś ich poznała.
- W takim razie zgoda.
Dałam chłopakowi buziaka w policzek.
- Zakaz lizania na terenie szkoły!
- Oj Jerry przestań.- powiedział zdenerwowany Jack

NASTĘPNY  DZIEŃ

Byłam w szkole. Czekałam już pod klasą. Jacka jeszcze nie było.
- No proszę Kimi gdzie twój książę?
- Odczep się o demie Barbara!
- O jej już cię zostawił!
- Barbara daj im spokój! Nie wiem zakochałaś się w tym Jacku czy co? Że dziewczynie spokoju nie dasz!- powiedziała Katy
- Ja Katy proszę przestań ją bronić! Ona jest...
- Zachowujesz się jak małe dziecko!
Po tych słowach dziewczyna odeszła od nas.
- Widzisz on ma klasę a ty nie!
Miałam jej już coś odpowiedzieć, ale ugryzłam się w język i odeszłam od dziewczyny. Byłam zdziwiona zachowaniem Katy, że zwróciła Barbarze uwagę. W końcu się przyjaźnią, a ona nie przepada za mną.
- Hej Kim.
- Hej Emily.
- Wiesz co nie powiedziałaś mi, że Jack chce cie przedstawić swoim rodzicom.
- Zapomniałam na prawdę. Wczoraj przez tą kozę późno byłam w domu musiałam odrobić lekcje i nauczyć się.
- No dobrze wybaczam ci. Jesteś pierwszą dziewczyną jaką Jack przedstawi swoim rodzicom.
- Na prawdę? A z reszto skąd wiesz?
- Nie znaczy że jak z nim nie mieszkałam z nim to nic o nim nie wiem. Wiem o nim wszystko! Na prawdę jesteś pierwsza dziewczyną którą kocha!
- A pro po niego gdzie on jest?
- Zaspał będzie dopiero na drugiej lekcji.
- Hej Kim, Emily.
- Hej Jerry. Ja zaraz wracam do łazienki muszę iść.

EMILY

- To może masz ochotę iść w piątek do kina jako kumple?
- Wiesz co nie mogę bo mam w piątek kolacje no wiesz Jack przedstawia Kim rodzicom. Ale jeśli chcesz to możesz przyjść na tą kolacje. To jak?
- Nie chciał bym przeszkadzać.
- No co ty jesteś w końcu przyjacielem moim, Jack i Kim.
- Więc przyjdę. A będzie ktoś jeszcze na tej kolacji?
- No będą rodzice my no i może jeszcze Nick jak Kim go zaprosi w końcu są dla siebie jak rodzeństwo.
- A ty chcesz aby Nick przyszedł?
- Mi to obojętne nie znam go prawie, ale wydaje się miły. A co?
- Nie nic. Tak nic jest świetny.
- Już jestem.- powiedziała Kim
- No to co idziemy do klasy bo się spóźnimy! Zaraz Jacka nie ma?
- Na drugiej lekcji dopiero będzie.
- No nie i znowu sam będę siedzieć!
Zajęliśmy miejsca jednak nauczyciel długo nie przychodził. Więc zajęłam się rozmowa z Kim.
- No to zapraszasz kogoś na kolacje w piątek?
- Nie. A co?
- Nie nic tylko tak się pytam. Bo ja zaprosiła Jerrego jako przyjaciela nic więcej!
- A to fajnie. To ja w takim razie zaproszę Nicka.
Nie wiem czemu ale na mojej twarzy pojawił się uśmiech.
- A ty co tak szczęśliwa?
-  Ja?
- A co ja?
- Zdaje ci się!
- Tak jasne!

PIĄTEK

KIM

Zaczęłam się szykować na kolację. Wyglądałam tak.


Za 10 minut przyjechał po mnie Jack.
- Kim wow! Po prostu wow!
- Dzięki.
- To co jedziemy?
- Tak.
Za 15 minut byliśmy na miejscu.
- Jack ja nie dam rady!
- Kim uspokój się nic. Wszystko będzie dobrze zaufaj mi.
- Dobrze to wchodzimy.
W domu była cisza jak by nikogo nie był.
- Jack tata dzwonił i dzisiaj ich nie będzie. Bo od razu lecą do Francji. Będą dopiero za miesiąc.
Zobaczyła że na twarzy chłopaka pojawił się smutek.
- Nie przejmuj się przedstawisz mnie innym razem rodzicom.
- Masz racje.
- To co teraz robimy?- spytała się Emily
- Są już wszyscy?- spytał się Jack
- Nie ma Nicka.
Właśnie do drzwi zadzwonił dzwonek szatyn na tych miast otworzy drzwi.
- Cześć Nick.
- Cześć wszystkim.
- Hej.
- Nie ma rodziców to co w końcu robimy?
- Ja już muszę iść do domu.- powiedział Jerry
- Ale dlaczego?- spytała się Emily
- Mama kazał mi przyjść do domu pa.
- Pa.
-  To może zjedzmy tą kolacje. A potem coś się wymyśli.
Po kolacji Jack z Nickiem oznajmili że gdzieś jedziemy. Za 30 minut byliśmy na miejscu.
- Kim czekaj!
- Co się stało?
- To ma być niespodzianka wiedz muszę ci zawiązać chustkę na oczy.
- Jakie to słodki!- powiedziała zruszona Emily
Szatyn zawiązał mi chustek na oczy. Kiedy dotarliśmy na miejsce zdjął mi ją.

  
Zobaczyłam prześliczny widok morza. Księżyc z gwiazdami odbijał się w wodzie co sprawiło niesamowity widok.
- Jack tu jest po prosu...
Nie dokończyłam bo chłopak mnie pocałował. Po paru minutach oderwaliśmy się od siebie. Szatyn złączył nasze dłonie i poszliśmy bliżej morza.
- Nawet nie wiesz jak cię mocno kocham!
- Wiem Kim. Pamiętaj że ja zawsze będę cię  sto razy mocniej kocham!
- Kłamiesz! Mocniej się nie da kochać tak jak ja ciebie kocham!
- Nigdy bym cię nie okłamał!
- Nawet nie wiesz jaka jestem szczęśliwa przy tobie. Chciała bym aby ta chwila trwał wiecznie.
- Będzie kiedy będziemy razem! Pamiętaj że jesteś moim skarbem!
- A ty moim!
- Panno Kim czy zaszczyci mnie pani i zgodzi się ze mną zatańczyć?
- Owszem tylko nie ma muzyki.
- Muzyka jest w naszych sercach.
Zaczęliśmy nasz ten taniec raczej wygłupy.


Za dwie godziny Jack odwiózł mnie do domu.
- Ten dzień był najlepszym w moim życiu. Bardzo ci dziękuje że jesteś przy mnie.
- Kim to ja ci dziękuje. Nie znałem wcześnie takiej wspaniałej osoby jak ty. Odmieniłaś mnie  i moje życie! Kocham cię!
- Ja ciebie też cię kocham.
Po tych słowach pocałowałam chłopaka. Po kilku minutach oderwaliśmy się od ciebie.
- Dobranoc.
- Dobranoc.
Nie chciałam się z nim rozstawać. Bez niego mój świat nie istnieje. Weszłam do swojego pokoju. Kiedy zobaczyłam co się w nim stało z mojej twarzy od razy zeszedł uśmiech.


Hej jak wam się podoba rozdział? Mam nadzieje że was nie zanudziłam. Co się stało w pokoju Kim?
Dowiemy się tego w następnym rozdziale:) Proszę o komentarze bo one mnie motywują do pisania;* KOCHAM WAS WSZYSTKICH <3      




   

9 komentarzy:

  1. Jak słodki, romantyczny rozdział! <3
    Jack jest taki świetny widać że kocha Kim a ona jego! <3
    Jestem twoją fanką :*
    Kiedy czytam twojego bloga nigdy się nie nudzę! :)
    Ciekawi mnie co się stało w tym pokoju? :)
    Ja chcę już NEW! KC <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewnie przeszło przez nie tornado i wszystko było porozwalane, albo na łóżku siedział ten Eric -.-
    Ale romantycznie... <3
    Rozdział cudowny :*
    Kocham i czekam na nn ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  3. WOW!!! Super rozdział!!!
    Oby to nie był Eric!!!
    KC i czekam na new!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaki słodki <3
    Ja chce NEW!!! ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdział wspaniały
    Jack i Kim są tacy słodcy
    nie mam zielonego pojęcia
    co Kim zobaczyła w pokoju
    dawaj SZYBKO nowy rozdział<3333

    OdpowiedzUsuń
  6. Pewnie w pokoju jest Eric lub Kai:) Dawaj do jutra nowy rozdział plissss.....

    OdpowiedzUsuń
  7. Super rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Super rozdział:*
    Pewnie zobaczyła Erica... -,-
    Kocham i czekam na new<3

    OdpowiedzUsuń
  9. Genialny! <3
    Zresztą jak zawsze! <3
    Czekam na nowy! :**
    Koocham! <3

    OdpowiedzUsuń