Przerwałam nasz pocałunek dlatego, że straciłam równowagę. Nie upadłam na ziemie bo Jack mnie złapał.
- Kim uważaj znowu byś się przewróciła!
- Ale się nie przewróciłam się bo ty tu jesteś!
- Połóż się spać!
- Ale ja nie chce!
- Po co ja się ciebie w ogóle pytam.
Po tych słowach chłopak wziął mnie na ręce i zaniósł do łóżka.
- No to teraz śpij!
- Boje się sama spać! Zostaniesz aż nie zasnę a potem pójdziesz?
- No dobra. To ja idę usiąść na fotel a ty śpij!
- Jaasneee! Tylko śpij i śpij!
JACK
Kiedy czekałam, aż Kim zaśnie myślałem nad zakładem. Miałem wyrzuty sumienia w stosunku do Kim. Ja na prawdę ją lubię i to bardzo! Jeszcze takiej dziewczyny nie znałem jak ona. A na dodatek ten pocałunek ja chyba coś do niej... Jack STOP nie mogę tak myśleć! To jest tylko zakład! Gdy bym znał wcześniej Kim to nigdy bym się nie założył z Kaim. Ale zakład to zakład. Po pewnym czasie dziewczyna zasnęła a ja poszłam do siebie. Nie wiem czemu ale nie mogłem przestać myśleć o Kim.
KIM
W nocy obudził mnie ból głowy była 3:00. Nic a nic nie pamiętałam. Nawet nie wiem jak ja się znalazłam w swoim pokoju. Na pewno to sprawa Jacka! Poszłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic i założyłam piżamę. Położyłam się spać. Jednak nie mogłam zasnąć. Strasznie się czułam. Na dodatek myślałam o Jacku. Nawet nie wiem dlaczego. W końcu zasnęłam.
- Kim wstawaj już 9:00
- Jack co ty tu robisz?
- Przyszyłem cię obudzić!
- Ja dzisiaj nie wstaje źle się czuje!
- Nie dziwię się po wczorajszym.
- To twoja wina! Ty mnie upiłeś!
- Jaa ci nie kazałem pić. Sama piłaś.
- Ale i tak nie wstaje!
- Jesteśmy w New Yourk i nigdzie nie byliśmy! Prze ciesz dzisiaj już wracamy o 12:00 mamy samolot.
- Mam świetny pomysł! Ja zostanę w hotelu a ty idź sobie gdzie chcesz!
- Mam cię zostawić samą?
- Tak właśnie tego chce!
- No dobrze więc zostanę i do trzymam ci towarzystwa!
- Jak tam chcesz.
- Pamiętasz coś z wczoraj?
- Pamiętam jak jedliśmy kolację i piliśmy szampana. Potem nic a nic nie pamiętam!
- Too nie pamiętasz, a z reszto nie ważę.
- Ale czego?
- Nie nic.To co robimy.
- Ja śpię a ty to ja nie wiem!
- Wczoraj to nie chciałaś spać! A teraz proszę!
- CO?
- Jak ci kazałam spać to ty powiedziałaś że nie chce spać! I kazałaś mi czekać aż zaśniesz bo bałaś się spać sama!
- Ja?
- Tak ty! Bo chyba nie ja!
****
Byliśmy już w Seaford.
- Kim od wiozę się do domu.
- Nie dziękuje dam sobie radę sama!
- Kim zaczekaj! Myślałem że mi już ufasz.
- Jack ja ci ufam ale...
- Ale co?
- Ja sama wrócę do domu. Więc dzięki ale nie!
JACK
Nie wiem co się ze mą dzieje. Nie wiem czemu jest mi przykro z powodu tego że ona nie pamięta mojego pocałunku i tego że nie chce abym ją od wiózł do domu. Nie wiem czemu ale chcę wiedzieć co myśli i czuje.
KIM
Kiedy wróciłam do domu rozpakowałam swoje rzeczy i poszłam do Nicka.
- Hej
- Hej jak tam twoja wycieczka?
- Było fajnie.
- A co zwiedziłaś?
- W sumie to nic. Byłam cały czas w hotelu. Za truła się czymś.
- Jak szkoda. A teraz lepiej się czujesz?
- Tak o wiele.
Po godzinie poszłam od Nicka bo spieszyłam się na autobus. Nie wiem czemu ale nie mogę przestać myśleć o Jacku. Nagle usłyszałam jakieś ciche krzyki. Natychmiast tam pobiegłam. Zobaczyłam jakiegoś chłopaka który leżał na ziemi i był kopany prze dwóch innych. Zaraz znam te go chłopaka co jest bity on ze mną mieszka.
- Zastawcie go!
Chłopak który był bity zaczął uciekać był cały we krwi. Kiedy zobaczyłam twarze tamtych chłopaków zdrętwiałam.
- JACK?????
- Kim to nie tak!
- A jak?
- Kim uspokój się!- powiedział Kai
- Prze ciesz wy biliście bez bronę dziecko! Prze ciesz na pierwszy rzut oka widać że jest od was młodszy!!
- Kim on sobie zasłużył!- powiedział Jack
- A na dodatek mieszka w przytułku.- powiedział Kai śmiejąc się
- To nie jest jego wina że tam mieszaka! Jesteście żałośni! Miliłam się co do ciebie Jack i to strasznie!
Po moich policzkach zaczęły spływać łzy. Zaczęłam iść w stronę przystanku, Jack mnie wołał jednak ja nie zaczekałam.
JACK
Widziałem jak Kim odchodzi. Wiedziałem że ona mnie teraz nienawidzi! Nie wiem czemu ale strasznie mnie to bolało. Bolały mnie jej łzy wiem że to prze zemnie! Wiem że ona miała rację!!! Bardzo bałem się że ją stracę. Ja nie mogę jej stracić!!!! Zaczęłam za nią biegnąć. W końcu do goniłem.
- Kim proszę cię daj mi to wszystko wytłumaczyć!
- Tu nie ma co tłumaczyć!
- Kim proszę!
W ty momencie przyciągnęłam dziewczynę do siebie.
- Puszczaj mnie!!!
Dziewczyna zaczęła się szarpać. Jednak ja jej nie puściłem.
- Kim ja nie mogę cie stracić bo ja CIĘ KOCHAM!!!
Hej jak wam się podoba rozdział? Jak zareaguje Kim na słowa Jacka?
CUDO <3
OdpowiedzUsuńKim powie też cię kocham!! :)
Czekam na nn
super :D
OdpowiedzUsuńachh... ciekawa jestemco powie Kim!!
OdpowiedzUsuńKC i czekam na next :)
Tori~
OMG Rodzial BOSKI
OdpowiedzUsuńMam nadzieje ze Kim
nie zaraguje na wyznanie
Jacka i nie powie ze tez go kocha
Bo z nie go to zlykla swinia :O
i ze powie mu co onim misli
czyli ze pobil tego chlopaka
ale miejsza z tym dodaj szybko
nowy Rodzial bo dlugo nie
wytszymam bez wiedzienia
co Kim odpowie Jackowie
Dobra... coś mi mówi, że nie będziesz taka łaskawa i zrobisz kick'a...
OdpowiedzUsuńAle nadzieja umiera ostatnia! :D
Liczę, że zareaguje pozytywnie, a nie niegatywnie :D
Czekam na nn :**
KC ♥
Ciekawe co będzie dalej?
OdpowiedzUsuńCzekam na nn!