Po chwili przestali się całować.
- Sof nawet nie wierz jak się cieszę!!!!!- powiedziała szczęśliwa Kim
- No gratuluje wam!- powiedziałem ironicznie
- Dzięki.- powiedziała Sof
- Mam świetny pomysł!- powiedziała Kim
- Jaki?- spytała się Sof
- Co wy na podwójną randkę? No wiecie my i wy.
- Świetny pomysł.- powiedział bez namysłu Alex
- To co jutro o 19?
- Jutro nam pasuje. Co Sof?
- Nooo taaak!
- Nam też! Co Jack?
- Jaasnee!
Na treningu nie mogłem się skupić przez Sof i Alexa. Denerwował mnie to jak Alex patrzy się na nią i ją przytula. Po treningu poszliśmy do Kim oglądaliśmy jakiś film który mnie nudził. O 21 wróciłem do domu. W pokoju Sof świeciło się światło jednak nie była tam sama. Patrzyłem się dłużą chwile na Sof i Alexa jak rozmawiają i śmieją się. Potem zadzwoniłem do Billa
- Halo.
- Joł to ja Jack. Co tam u ciebie?
- Jack zadzwoniłeś do mnie aby zapytać co u mnie? Mów co ci na sercu leży.
- No bo wierz że traktuje Sof jak swoja siostrę i martwi mnie ten cały Alex.
- Alex jest naprawdę miły tylko musisz go lepiej po znać. Miło mi że martwisz się o moja siostrę i traktujesz ja jak własną.
- Tak Sof jest tylko moją przyjaciółką! Ja już kończę to pa.
- Nara
SOFI
Kiedy Alex poszedł do domu. Ja zostałam sama w pokoju. Zgasiłam światło i włączyłam wolną muzykę potem opadłam na łóżko. Świetnie mam chłopaka którego NIE kocham, a tego co kocham jest moim przyjacielem! Alex jest moim pierwszym chłopakiem, ale Jack pierwszą miłością. Moja pierwsza miłość jest nie spełniona! A do tego ta cała randka! Nie wiem jak ja to zniosę! Prze ciesz tam będzie Jack.
NASTĘPNY DZIEŃ 18:00
Do drzwi zadzwonił dzwonek. To na pewno Alex po mnie przyszedł.
- Hej skarbie wyglądasz super!
- Przestań wyglądam okropnie. ( nie szykowałam się na tą randkę w ogóle nie miałam na nią ochoty!) wyglądałam tak
- Wyglądasz ślicznie! To co jedziemy?
- Wyglądasz ślicznie! To co jedziemy?
- No pewnie- powiedziałam bez entuzjazmu
Za 20 minut do jechaliśmy na na jakieś jezioro. Było tam pięknie. Był przygotowany stolik dla czterech osób. Za 5-10 minut przybył Jack z Kim.
- Cześć.
- Hej.
- Hej sorry za spóźnienie.- powiedział Jack.
- Nic się nie stało.
Po tych słowach zapadła mnie zręczna cisza, która nie trwała długo ponieważ Alex poprosił mnie do tańca. Ja oczywiście zgodziłam się. Potem z reszto w ślady Alexa poszedł Jack bo tak jak my zaczął taniec z Kim. Tylko ich tanieć był inny niż nasz było u nich widać ich wielkie uczucie, a u nas nie bo ja nie kocham Alexa. Po tańcu wszyscy poszli coś zjeść. Za godzinę Alex dostał sms.
- Sofi ja już muszę wracać do domu.
- Dlaczego?
- Jest jakaś awaria u mnie w domu i ja ją muszę naprawić.
-No dobrze. Kim, Jack my już wracamy do domu.
- A czemu?- spytała mnie się Kim
- Mam awarię w domu i muszę ją naprawić.- powiedziała Alex
- No to ty jedź a Sof niech zostanie z nami potem ją od wieziemy ją do domu .
- Ale ja...
- Kochanie jeśli chcesz to zostań nie ma co psuć ci wieczoru.
- Zastań Sof.- powiedział Jack
- NO dobra!
Po tych słowach chłopak dał mi buziaka w policzek.
- No na razie wszystkim.
- Pa
Nie chciałam tu zostać ani chwili dłużej prze ciesz do zadaje mi ból! Po 22 zaczęliśmy jechać do domu. Jack najpierw od wiózł Kim, a potem mnie do domu.
- Co ty robisz?
- No odprowadzam cię pod drzwi.
- Nie musisz tego robić!
- Ale chce!
- No to dobranoc!
- Dobranoc.
Hej :) Jak wam się podobał rozdział? Wiem że namotałam, ale w kolejnych rozdziałach wszystko się wyjaśni! PROSZĘ O KOMENTARZE :)
Za 20 minut do jechaliśmy na na jakieś jezioro. Było tam pięknie. Był przygotowany stolik dla czterech osób. Za 5-10 minut przybył Jack z Kim.
- Cześć.
- Hej.
- Hej sorry za spóźnienie.- powiedział Jack.
- Nic się nie stało.
Po tych słowach zapadła mnie zręczna cisza, która nie trwała długo ponieważ Alex poprosił mnie do tańca. Ja oczywiście zgodziłam się. Potem z reszto w ślady Alexa poszedł Jack bo tak jak my zaczął taniec z Kim. Tylko ich tanieć był inny niż nasz było u nich widać ich wielkie uczucie, a u nas nie bo ja nie kocham Alexa. Po tańcu wszyscy poszli coś zjeść. Za godzinę Alex dostał sms.
- Sofi ja już muszę wracać do domu.
- Dlaczego?
- Jest jakaś awaria u mnie w domu i ja ją muszę naprawić.
-No dobrze. Kim, Jack my już wracamy do domu.
- A czemu?- spytała mnie się Kim
- Mam awarię w domu i muszę ją naprawić.- powiedziała Alex
- No to ty jedź a Sof niech zostanie z nami potem ją od wieziemy ją do domu .
- Ale ja...
- Kochanie jeśli chcesz to zostań nie ma co psuć ci wieczoru.
- Zastań Sof.- powiedział Jack
- NO dobra!
Po tych słowach chłopak dał mi buziaka w policzek.
- No na razie wszystkim.
- Pa
Nie chciałam tu zostać ani chwili dłużej prze ciesz do zadaje mi ból! Po 22 zaczęliśmy jechać do domu. Jack najpierw od wiózł Kim, a potem mnie do domu.
- Co ty robisz?
- No odprowadzam cię pod drzwi.
- Nie musisz tego robić!
- Ale chce!
- No to dobranoc!
- Dobranoc.
Otwierałam drzwi. Nagle chłopak złapał mnie za nadgarstkiem odwrócił i przyciągnął
do siebie, a po tem pocałował.Hej :) Jak wam się podobał rozdział? Wiem że namotałam, ale w kolejnych rozdziałach wszystko się wyjaśni! PROSZĘ O KOMENTARZE :)
No kochana na motałaś i do mocno:)
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać kolejnego! :)
Kocham cię <3
Uhuhu ale żeś namotała kochana :**
OdpowiedzUsuńRozdział boooski :**
Kocham i czekam na nn :**
Oo jaki świetny! <3
OdpowiedzUsuńDawaj szybko new! :)
Z niecierpliwością oczekuję <3