muzyka

piątek, 25 października 2013

Rozdział 8 Wybacz mi!


KIM

Na mojej twarzy pojawił się uśmiech ja go chyba też kochałam, ale to teraz nie ma znaczenia! Nie mogę być z takim człowiekiem! Udało mi się wyrwać z obcięć szatyna.
- CO?
- Kim ja się kocham!
- My nie możemy być razem!
- Ale dlaczego?
- Nie po tym co widziałam!
- On sobie na to zasłużył bo...
- Bo co mieszka w przytułku! To nie jest jego wina, że go rodzice porzucili! Tak samo jak i moja!
- CO?
- Tak Jack też tam mieszkam! Kiedy byłam noworodkiem zostałam porzucona na śmietniku. Wiem jak ten chłopak się czuł! Kiedyś też się ze mnie śmieli że tam mieszkam. To prze ciesz nie jest moja wina ani jego!
- Kim ja....
- Daruj sobie! Teraz możesz iść sobie to Kaia i śmiać się ze mnie. Możesz nawet powiedzieć całej szkole! Mnie to już nie obchodzi!
Po tych słowach zaczęłam iść na przystanek. Chciałam być silan nie płakać, ale nie potrafiłam. Ja go kocham! Ale nie tego brutalnego Jacka! W końcu do szłam na przystanek.
- Nic ci nie jest?
- Nie dziękuje ci Kim że mnie uratowałaś!- powiedział chłopiec przytulając się do mnie.
- A czemu oni cię bili?
- To prze Kaia. To on zaczął mnie bić. Potem na mówił Jacka aby mu pomógł. On ma na nie go zły w pływ każdy to wie w Seaford. Mówi mu że jak będzie źle postępować to jego rodzice zwrócą na niego uwagę.
- Ale czemu on ma zwracać uwagę swoich rodziców?
- Oni cały czas podróżują po świecie a jak są w Seaford to na 2-3 dni i jak by ich nie było.
Nasza rozmowę przerwał autobus który właśnie podjechał.

JACK

Widziałem jak od chodzi jej łzy. Wiedziałem że to moja wina! Bardzo mnie to bolał! Wiem tylko jedno nie mogę tak postępować i ranić jej.
- Kai ja nie mogę tak dłużej. Musimy skończyć ten głupi zakład. Bo ja ją kocham!
- Jak chcesz, a Katy?
- Ona już się dla mnie nie liczy!

KIM

Wróciłam do domu od razu poszłam do swojego pokoju. Nie wytrzymałam rozpłakałam się. Czemu on powiedział mi że mnie kocha? Ta cała sytuacja była by łatwiejsza gdybym o tym nie wiedziała! Na pewno teraz kiedy mu powiedziałam kim jestem przestanie mnie kochać! Z reszt jak można kochać osobę której nawet rodzice nie kochali!

KILKA DNI PÓŹNIEJ SOBOTA

Obudziłam się rano na nic nie miałam ochoty. Jednak musiałam wstać. Przez cały ranek odrobiłam lekcje. Zrobiłam sobie krótką przerwę więc zadzwoniłam do Nicka.
- Hej mogę dzisiaj  do ciebie przyjechać?
- Hej tak. A coś się stało?
- Nie nic. Po prostu chcę z tobą porozmawiać. To o której?
- Za 2 godziny?
- No dobra to do zobaczenia.
- Pa.
Zaczęłam znowu odrabiać lekcja. W pewnym momencie usłyszałam pukanie do drzwi.
- Proszę.
Kiedy go zobaczyłam nie wierzyłam własnym oczom.
- Jack co ty tu robisz?
- Kim proszę cię wybacz mi.


Hej jak wam się podobał rozdział? Co zrobi Kim? Proszę o komentarze :)

  

8 komentarzy:

  1. superrr ... czekam na nexta !!!!!! wielbicielka bloga njlepszy

    OdpowiedzUsuń
  2. Supre!!!
    Uuu Jack chce odzyskać Kim! Jakie to słodkie!
    Kocham i czekam <3
    ~

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział!! <3
    I Jack ją kocha!!
    Jack ją kocha!!
    Aaaaa...!! Dawaj mi tu rozdział kochana!! ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Boski Rodzial
    Zaczynam naprawde lubic
    Jacka cego napoczontku
    Nawet sie nie spodziewalam
    Mam nawet nadzieje ze Kim
    wybaczy Jackowi bo on hyba
    ją naprawde kocka (mam taka
    nadzieje) :-)
    dawaj szybko nastempny Rodzial<3

    OdpowiedzUsuń
  5. Super:*
    Kim kocha Jack'a a Jack kocha Kim! <3
    Kocham i czekam na nn:**

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobra... Jack jest coraz lepszy...
    Jest coraz lepiej... :D
    Kim kocha Jack, a Jack Kim !!
    Coś mi mówi, że kick jest bliski...
    Bardzo bliski...
    Rozdział cudowny ♥
    KC ♥♥

    OdpowiedzUsuń